Image Map

niedziela, 6 lipca 2014

Matka pracująca?

Widmo pójścia do pracy zawisło nad Matką jak plaga szarańczy nad Egiptem. I nie to, że Matka boi się zakasać rękawy i popracować. O co to, to nie! Ale jak zostawić młodego i nie czuć tych przeogromnych wyrzutów sumienia. Jak pracować, jednocześnie non stop myśląc o dziecku? I jak poradzić sobie z tą łamiącą serce rozłąką? Czy to jest w ogóle realne? 

Teorie niby znam, że powrót do pracy to samo dobro. Bo pieniędzy więcej, bo matka odpocznie psychicznie i wyjdzie do ludzi, bo będzie mogła się realizować, a wytęskniona po powrocie do domu poświęci się dziecku w 200%. I wszystko fajnie, pięknie, ale to tylko teoria. Z drugiej strony są wyrzuty sumienia, strach przed nieznanym i niepewność: czy aby na pewno dam radę? Do tego dochodzi kwestia z kim zostawić dziecko? Żłobek odpada, bo nie ufam tej instytucji, na przedszkole potwór jeszcze za młody, niania to droga sprawa a i znaleźć odpowiednią to nie lada wyzwanie. Na szczęście instytucja BABCIA się zaoferowała do pomocy. Bez tej pomocy moje pójście do pracy było by niemożliwe, a my byśmy pogrążyli się w mrocznych czeluściach bezwzględnych debetów i krwiożerczych kredytów.

Nie ukrywam, że boję się tego co mnie czeka... boję się czy po powrocie z pracy będę miała jeszcze siły na macierzyństwo i dom? Czy po takim intensywnym dniu będę miała czas dla siebie? Czy na moim powrocie do pracy nie ucierpi me dziecię, które przez blisko dwa lata było ze mną niemalże 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku? Czy mały N. nie poczuje się odtrącony? I przede wszystkim czy uda mi się zachować równowagę między pracą a domem i nie wykończyć się przy tym fizycznie i psychicznie? 

Niedługo, zapewne poznam odpowiedzi na te pytania...





4 komentarze:

  1. niestety łatwo na początku nie jest trzeba stworzyć plan by dać rade ze wszystkim :( u mnie tak było przy córce a jak teraz będzie to się okaze bo 2 dzieci to już nie jedno :(
    pozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dałaś radę z jednym to i z dwójką dasz radę bo praktykę już masz. U mnie wszystko będzie nowe i nieznane, więc trochę się lękam jak to wszystko wyjdzie w praktyce :)

      Usuń
  2. U nas instytucja Tato na zmianę z babciami :) Ja poszłam do pracy we wrześniu, Pola miała rok i kilka miesięcy. Zaczynałam od 6 godzin dziennie plus dojazd, teraz z dojazdem nie ma mnie ponad 10 :( Ale Pola ma dobrą opiekę i większość czasu spędza z tatusiem właśnie.
    Ja nadal niezorganizowana i czasem na sprzątanie brak już sił :P
    www.nietylkorozowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas instytucja TATO też będzie musiała się w końcu wziąć do roboty i bardziej włączyć w opiekę nad potworem :) ale głównie babcia będzie pomagała bo tato też pracuje ^^ ja planowałam iść do pracy za rok dopiero jak młody do przedszkola pójdzie ale skomplikowała nam się sytuacja i o! Matka szykuje się mentalnie do pracy :)

      Usuń