Image Map

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Matka inna czyli zła?

Szklanka zimnej coli jest. Muzyka w słuchawkach też, więc nadszedł czas na matkowe wypociny...

Matką jestem nietypową i się tego nie wstydzę. Mam tunele w uszach, noszę glany (teraz już może rzadziej niż kiedyś ale nadal się zdarza) i słucham ciężkiej muzyki ale czy to sprawia, ze jestem złą matką? Ludzie plują jadem na każdego kto chociaż odrobinę odbiega od normy. Tylko kto tak naprawdę decyduje o tym co się mieści w normie a co nie? I jakim prawem? Bo czy to, że moje dziurki w uszach są większe niż u przeciętnego Polaka definiuje mnie jako patologię, która nie powinna mieć dzieci? Czy moja odmieność dają prawo innym oceniać mnie jako matkę? Chociaż mi się nie przelewa to mojemu dziecku na pewno niczego nie brakuje. Ma codziennie czyste ubranie, suchego pampersa, głodny nie chodzi, zabawek też mu nie brakuje a mimo to nie raz został określony jako `biedne dziecko`. I dlaczego? Tylko dlatego, że ma wyróżniających się z tłumu rodziców. 
Polska z tolerancją jest zdecydowanie na bakier o czym przekonałam się nie raz. I ja, jako ja mam głęboko miedzy pośladami co myślą o mnie inni ale nie pozwolę na to, żeby chore uprzedzenia dotknęły moje dziecię. Będę gryźć, bić i szarpać za kudły jeśli będzie taka potrzeba bo oceniać małego N. przez to jak wyglądają jego rodzice, nie pozwolę...
Uff... wywlokłam to co leżało mi na wątrobie i kuło w śledzionę i od razu jakby lżej. Świata tym postem nie zmienię - wiem, ale a nóż kogoś zmuszę do refleksji na temat braku tolerancji dla odmienności. Wyróżniająca aparycja nie definiuje tego jakim się jest rodzicem. I o, tyle w temacie! 

Matka się odmeldowuje i życzy dobrej nocy :)


4 komentarze:

  1. No to Ci powiem, ze ja też muszę być odbiegająca, bo na Twojej ostatniej fotce nie zauważyłam tuneli! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha...kochana ja mam w uszach tylko 18 mm wiec często pod wlosami albo pod katem ich nie widac :) ale u mojego dużego Z. juz sie ich nie pominie bo ma 30 mm. ^^

      Usuń
  2. oj kochana znam ten temat...już kiedyś pisałam o tym na blogu...my też jakoś dziwny jesteśmy - mamy tatuaże, małż tunele, ubieramy się jak chcemy... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga.. dziwnosc jest fajna i tyle. :D Ogolnie to wychodzę z założenia że lepiej byc dziwnym i oryginalnym niż przecietnym i nudnym :)

      Usuń